Ceny ropy umiarkowanie spadają w środę rano po wtorkowym wzroście do szczytów od początku lipca.
Do godziny 8:11 czasu moskiewskiego wrześniowe kontrakty terminowe Brent spadły o 0,59 USD (0,55%) na londyńskiej giełdzie ICE Futures do 106,76 USD za baryłkę. We wtorek cena Brent wzrosła o 1,08 USD (1%) do 107,35 USD za baryłkę.
Sierpniowe kontrakty futures na WTI do tego momentu były tańsze w handlu elektronicznym na New York Mercantile Exchange (NYMEX) o 0,34 USD (0,33%), do 103,88 USD za baryłkę. W trakcie poprzedniej sesji kontrakt wzrósł o 1,62 USD (1,6%) do 104,22 USD za baryłkę.
Cena ropy spadała przez większą część ostatniej sesji, ale pod koniec notowań przeszła w fazę wzrostową i zaktualizowała swoje maksima od początku lipca (Brent – od 4 lipca, WTI – od 8 lipca) w obawie przed działaniami administracji USA. przeciwdziałanie zmianom klimatu wpłynie negatywnie na produkcję ropy naftowej w kraju, przypomina MarketWatch.
Prezydent USA Joe Biden przysiągł we wtorek, że podejmie „silne działania wykonawcze” w celu zwalczania zmian klimatycznych i wspierania energii odnawialnej, nie podając szczegółów.
W przeszłości inicjatywy Waszyngtonu na rzecz ochrony środowiska obejmowały zmniejszenie ilości gruntów przeznaczonych pod produkcję ropy i gazu” – powiedział Phil Flynn, starszy analityk rynku w The Price Futures Group.
Dane opublikowane w nocy z American Petroleum Institute wskazały na wzrost zapasów ropy w USA w zeszłym tygodniu o około 1,5 mln baryłek. Eksperci z S&P Global Commodity Insights spodziewali się wzrostu o 400 000 baryłek. Departament Energii USA opublikuje swoje statystyki zapasów później w środę.