50-dniowa EMA znajduje się tuż powyżej i może to spowodować niewielki opór, ale pod koniec dnia nie wydaje się, aby była ona głównym czynnikiem w taki czy inny sposób, ponieważ rynki po prostu zdecydowały się szlifuj się w tę i z powrotem, aby zadać jak najwięcej obrażeń. To jest problem z tak dużym hałasem, ponieważ mamy Rezerwę Federalną, która wydaje się piekielnie zabłocona, a rezultatem są wykresy, które tutaj widzicie.

Rezerwa Federalna tak bardzo straciła wiarygodność, że ludzie po prostu nie wierzą, że zrobi wszystko, aby walczyć z inflacją. Prawdopodobnie tak się stanie, ale w tej chwili rynek w to nie wierzy iw rezultacie widzisz, jak dolar amerykański zostaje uderzony. Na drugim końcu spektrum jest funt brytyjski, który sam w sobie jest trochę koszykowy, więc nie powinno być wielką niespodzianką, że nie mamy tutaj absolutnie żadnej jasności. Z perspektywy długoterminowej można argumentować, że mamy sytuację, w której byliśmy bardzo hałaśliwi i widzieliśmy wiele załamań, co może być początkiem zmiany trendu, ale musimy wykonać więcej pracy na rynkach obligacji.Rynki obligacji zaczynają mówić światu, że Rezerwa Federalna zamierza się zmienić, ale Rezerwa Federalna nie chce tego powiedzieć. Inflacja podobno spada, ale wciąż jest na niezwykle wysokim poziomie. Podejrzewam, że w tym momencie jedynymi prawdziwymi przegranymi będzie amerykańska opinia publiczna. Biorąc to pod uwagę, Wall Street szuka swojego zwykłego materiału informacyjnego, a mając wystarczająco dużo czasu Jerome Powell prawdopodobnie to zrobi. Przewidują, że stanie się to szybciej niż on. Z tego powodu nadal będziemy słyszeć ten hałas.